czwartek, 12 stycznia 2012

TEST WORD's BEST CAT LITTER EXTRA ZAKOŃCZONY

Powoli kończymy test kukurydzianego żwirku. Futra w końcu go zaakceptowały, nie było protestów, sikania poza kuwetą. Moje wnioski po miesięcznym użytkowaniu poniżej:

  1. Wydajność. Producent twierdzi, że przy dwóch kotach starcza na jeden miesiąc. Po miesiącu przesypię to, co zostało w dwóch kuwetach do jednej (powinno starczyć jeszcze na jakiś czas) a do drugiej wsypię nowy żwirek. Posumowanie: jest wydajny.
  2. Zapach. Nie zauważyłam aby coś niezbyt ładnie pachniało, jest OK. Nie ustępuje żwirkom, które stosowałam dotychczas np. Golden Grey. Uwaga, moje koty mają kuwety kryte.
  3. Zbrylanie się. Daję między 4 a 5 gwiazdek. Moim zdaniem naprawdę zbryla się dobrze.
  4. "Noszenie się". Jestem mile zaskoczona. Bez porównania  do silikonowych, ale moim zdaniem super żwirek. Znacznie przewyższa te z glinki typu Golden Grey. Daję 6 gwiazdek. Podłoga wymaga zdecydowanie mniej odkurzania.
  5. Cena. Jedyny minus. Za chyba opakowanie 7 kg  zapłaciłam 75 złotych. To niestety zbyt drogo. Dotychczas na żwirki wydawałam przy dwóch kotach między 40-49 złotych. I raczej nie zamierzam wydawać więcej. Moim zdaniem  2,5 gwiazdki.
Podsumowując, gdyby kosztował 50 złotych, nie kupowałabym innego. Przy najniższej cenie jaką znalazłam - 75 złotych - po zakończonym eksperymencie wracamy do starego żwirku.