piątek, 28 września 2018

Tajemniczy czarny kot

Koty to tajemnicze zwierzęta.  

Dlatego od tysięcy lat wzbudzają silne uczucia. Opowieści, legendy i przesądy o kotach, zwłaszcza czarnych zebrała w książce "Tajemniczy czarny kot" Nathalie Semeniuk.



Jeżeli jesteś miłośnikiem książek już pierwszy moment, kiedy weźmiesz książkę do ręki wywoła drżenie serca.

Jest przepięknie wydana, książkowe dzieło sztuki. Nie wiem jak wy, ale ja wręcz fizycznie cierpię, kiedy podczas czytania książka się rozpada. „Tajemniczy czarny kot” jest wręcz wydaniem butikowy, idealnym na prezent.



Jeżeli jesteś miłośnikiem kotów warto sięgnąć po tę pozycję. Niestety, z każdą kolejną stroną czułam coraz większą złość na ludzki gatunek. Zadaliśmy kotom (nie tylko czarnym) tyle cierpienia. Jesteśmy przesądnymi, bezwzględnymi zwierzętami. Jedynie Egipcjanie ratują nasze dobre imię. 

Egipt, to prawdziwy koci raj! Kot, doceniany tam głównie za umiejętności łowcze, obdarzony został także przymiotami bóstwa, w wizerunku bogini Bastet. Nieważne jakiego był koloru, kot w starożytnym Egipcie był czczony i chroniony. 

Chyba najgorzej żyło się kotom w średniowieczu i to za sprawą kościoła katolickiego. 

Bulla papieża Grzegorza Vox in rama z 1233 roku ustanowiła, że kot jest „sługą diabła”.  Papież Innocenty VII (1336-1415) usankcjonował prześladowania kotów zatwierdzając składanie z nich ofiar podczas świąt ludowych. W środku Europy, najczęściej podczas Wielkiego Postu koty, przede wszystkim koty czarne, stawały się ofiarami bezprzykładnego ludzkiego okrucieństwa. Grzebane żywcem, rozczłonkowywane, wieszane, palone …
Czarne koty wkładano do wiklinowych koszy i wrzucano w ogień.  …. We Francji co miesiąc palono tysiące kotów, a jeszcze więcej w czasie wigilii Świętego Jana. Podczas tego święta mieszkańcy wznosili stosy, na które rzucali schwytane koty. Nawet królowie Francji aż do końca XVIII wieku osobiście brali udział w tych kocich autodafes, które odbywały się na Place de Greve w Paryżu (obecnie plac przed Ratuszem).



„Tajemniczy czarny kot” to nie tylko opis kociej martyrologii. W książce obok przesądów na temat kotów i tragicznych konsekwencji takiego myślenia przeczytamy legendy o kotach. Mnie urzekła bretońska legenda – Wróżki ze Szmaragdowego Wybrzeża.  Dowiecie się jaką rolę odegrały koty w życiu marynarzy. A na ostatnich kartkach przeczytacie o mocach egzorcystycznych i terapeutycznych czarnego kota.

A kiedy odłożycie książkę poczujecie nieodpartą chęć aby wymiziać swojego mruczka i wynagrodzić mu cierpienia przodków :)




                            



Wszystkie cytaty pochodzą z książki "Tajemniczy czarny kot", Nathalie Semenuik, tłum. Joanna Stachowiak, Alma-Press Warszawa 2018, ISBN 978-83-7020-707-6 

sobota, 1 lipca 2017

NOWA KARMA DLA NIEBIEŚCIUCHÓW

Ciocia Ewa z fundacji Koty Spod Mostu, która jest ekspertem od kocich karm poleciła nam dwie do wypróbowania.

Dostępne są tylko stacjonarnie w sklepie Maxi Zoo. 




Wczoraj Niebieściuchy testowały Renal Nature Kurczak i indyk z czerwoną papryką i olejem wiesiołkowym. 




Skład karmy jest bardzo dobry. Najważniejsze, że obniżona zawartość fosforu i białka przyczynia się do odciążenia nerek a to jest ważne dla Timura.

Skład: 

44,9% mięso mięśniowe z kurczaka, 8% mięso mięśniowe z indyka, 44% rosół z mięsa indyka i kurczaka, 2% czerwona papryka, 0,1% olej wiesiołkowy, 1% minerały.

Skład analityczny i informacje o innych produktach marki znajdziecie na stronie producenta tutaj








Karma ma postać zupy.





Niebieściuchy nie rzuciły się od razu, ale po jakims czasie miseczki wyglądały tak  :)

Żeby nie było zbyt wesoło dzisiaj rano miseczki ciągle są ... pełne  :(

wtorek, 23 maja 2017

TOP Blog Awards

Dzisiaj jest naprawdę dobry dzień!
Dostałam dwa przemiłe emaile od słuchaczy tegorocznej edycji studiów podyplomowych "Negocjacje i mediacje" w GWSH. Po takich słowach chce się pracować :)

I przyszedł jeszcze ten trzeci, wyjątkowy.

Od zooplus.pl

Z radością chciałbym poinformować, że Państwa Blog zdobył 803 głosy oraz uznanie naszych klientów i zajął 1 miejsce w konkursie TOP Blog Awards. GRATULACJE!






Niebieścichy i Timur i Gala dziękują wszystkim kotom i ich dwunożnym za oddanie głosu. 

Dobrze mieć przyjaciół.

poniedziałek, 1 maja 2017

MAJÓWKA W GÓRACH

Jak co roku majowy weekend spędzamy w górach. To pierwszy po zimie wyjazd do domu pod lasem. Niestety w tym roku pogoda nie dopisała. Za to Pan Borusk zdemolował naszą szopę :(


Timurowi podróż zawsze się nudzi :)


Do szopy nie wolno wchdzić, tam króluje Pan Borsuk!


Siatka w wolierze już założona, koty mogą wychodzić.



Galina także korzysta z woliery.

Blog Awards Psy i Koty 2017

Drodzy przyjaciele niebieściuchów. Od 28 kwietnia trwa konkurs na najlepszy Blog o Psach i Kotach według klientów sklepu zooplus. Mamy przyjemność w nim uczestniczyć. Na 10 blogów z największą ilością głosów czeka specjalna nagroda – odznaka jakości zooplus!


Głosowanie trwa tylko do 12 maja!








wtorek, 4 października 2016

ŚWIATOWY DZIEŃ ZWIERZĄT

"Codziennie obserwuję istotę, którą uważam dla siebie za wzór – mojego kota. Uczę się od niego (choć on o tym nie wie i wcale nie chce mnie pouczać – to ważna różnica!) i stwierdzam ku mojej wielkiej radości, że już bardziej jestem kotem niż kiedyś. Mój nauczyciel leży teraz rozluźniony, zwinięty w kłębek w bujanym fotelu i nie dba wcale o to, ile dla mnie znaczy. Chciałabym być jeszcze bardziej podobna do ciebie:
Ja też nie chcę już analizować i wyjaśniać, lecz po prostu być: jak ty, kiedy wygrzewasz się w słońcu, nie wiedząc nic o prognozie pogody. Ja też chciałabym z poczuciem bezpieczeństwa zbliżać się do ludzi i móc odchodzić od nich, kiedy nie są dla mnie dobrzy: jak ty, kiedy bez wahania unikasz, faworyzujesz, kochasz, opuszczasz. Ja też chciałabym potrafić zdobywać sobie czułość i miłość, kiedy ich potrzebuję: jak ty, kiedy delikatnie wskakujesz na moje kolana. Ja też chciałabym potrafić dyskretnie i nie narzucając „dobrych rad” pocieszać: jak ty, kiedy po prostu przychodzisz do mnie i słuchasz, bo widzisz, że jestem smutna.
Ja też chciałabym potrafić unikać narzucanej mi „miłości” i zbyt wielu roszczeń kierowanych do mnie: jak ty, kiedy spokojnie wstajesz i odchodzisz, jeśli obdarzam cię pieszczotami w nadmiarze. Ja też chciałabym móc bez poczucia winy wyróżniać i „niesprawiedliwie” dzielić swoje względy: jak ty nocą, kiedy B. wraca do domu, wstajesz z mojego łóżka i idziesz do jej pokoju – nie zastanawiając się, czy nie sprawia mi to przykrości.
Ja też chciałabym móc zawsze przede wszystkim troszczyć się o siebie i siebie uważać za najważniejszą: jak ty, który stale robisz coś tylko dla siebie – i wspaniale jest, kiedy nasze życzenia się zgadzają.
Ja też chciałabym ufać mojej sile i być pewną swoich możliwości: jak ty, który zawsze dobrze oceniasz swój skok i dokładnie wiesz, co jest dla ciebie zbyt niebezpieczne, czego nie osiągniesz.
Ja też chciałabym być uważna i ostrożna, stąpać swoją drogą, niczego nie niszcząc: jak, ty, kiedy spacerujesz po moim pełnym parapecie niczego nie przewracając.
Ja też chciałabym być pełna wdzięku, silna, harmonijna i piękna: jak ty, który nie zastanawiasz się, czy na pewno jesteś bardziej uroczy, piękny...; jak ty, który nie napinasz się, ponieważ na nic nie naciskasz.
Ja też chciałabym radzić sobie przy pomocy mniejszej ilości słów: jak ty, kiedy ufasz temu, że wystarczająco cię lubię, aby zrozumieć cię również bez słów: jak ty, kiedy robisz to, co chcesz, nie pytając o pozwolenie ani nie usprawiedliwiając się.
Ja też chciałabym potrafić głośno domagać się tego, co uważam za swoje prawo: jak ty, kiedy rano domagasz się swojego śniadania.
Ja też chciałabym potrafić głośno się skarżyć, zamiast przyjmować wszystko z westchnieniem: jak ty, kiedy zbyt brudna jest dla ciebie twoja podstawka z piaskiem.
Ja też chciałabym tak po prostu móc kłaść się do łóżek innych ludzi i nie wątpić o mojej wartości, kiedy mnie tam nie chcą: jak ty.
Ja też chciałabym być ciekawa i odważać się na wszystko: jak ty, dla którego nie ma miejsc zbyt ciemnych i zbyt niesamowitych.
Ja też chciałabym w moim otoczeniu odkrywać wciąż nowe zjawiska, ludzi, okazje do radości, partnerów do pieszczot, podniecające sprawy do zbadania i zabawy: jak ty, który nigdy się nie nudzisz.
Ja też chciałabym móc bez ograniczeń oddać się rozkoszy, kiedy dana mi jest miłość: jak ty, który nigdy nie liczysz, ile pieszczot jesteś mi winien, nigdy nie zastanawiasz się czy jutro również będę cię pieścić i jak mógłbyś zdobyć tego gwarancję, co powinieneś w tym celu zrobić i kogo jeszcze oprócz ciebie pieszczę...
Ja też chciałabym pozwolić sobie być próżną i godzinami zajmować się sobą: jak ty, który tak dokładnie i z przyjemnością myjesz się dla siebie.
Ja też chciałabym żyć w zgodzie ze wszystkimi moimi cechami i żadnej się nie wypierać: jak ty, który nigdy nie pytasz sam siebie, czy polowanie na myszy jest moralne; który nie posądzasz się o schizofrenię tylko dlatego, że równocześnie jesteś i delikatny, i okrutny.
Ja też chciałabym trzymać się z dala od obcych spraw i nie zastanawiać się, co jest dla nich dobre: jak ty, który nie zabraniasz mi palenia papierosów czy picia Coca-Coli.
Ja też chciałabym być bezpieczna, nie poddawać się manipulacji ani wychowaniu: jak ty, który chodzisz tylko swoimi drogami, tylko siebie słuchasz, tylko do siebie należysz.
Ja też chciałabym nie pytać innych, co zrobić: jak ty, który nigdy nie wpadłbyś na pomysł, aby zapytać innego kota, co powinieneś robić.
Ja też chciałabym już więcej nie szukać, lecz po prostu żyć: jak ty, który bezczelnie kładziesz się na mojej książce i zakrywasz druk, w którym być może ukrywało się moje zaklęcie i pokazujesz mi: Tu jest życie, teraz!"
Toni - list do mojego kota, epilog książki Hubertusa von Schonebecka "Kocham siebie takim, jakim jestem".