poniedziałek, 11 lipca 2011

UPAŁY

Wczoraj upalisko było straszne. Koty były zupełnie padnięte. Prawie cały dzień spędziły w ....szafie w przedpokoju. Pierwszy wszedł Timek. Galisia siedziała pod szafą z nieszczęśliwą miną. Jak to, Timek tam jest a ja ... ? Ja też chcę !!! W końcu wyjęłam pudełka z jednej z półek i mogła zająć jeden poziom tylko dla siebie. Była przeszczęśliwa. Nie wiem czy w szafie było chłodniej, ale przesiedziały w niej do popołudnia i wyszły dopiero po 17.00 - tej. Poszły na balkon i rozłożyły się na kafelkach.



Ale skwar ...


Uf,  jak gorąco ! Gdzie położyć łapy?


Galisiu, żyjesz jeszcze?


Timku, już niedługo zajdzie słońce ...



Jak można pomóc futrzakom w upały?

- standardowo zapewniamy wygodny dostęp do wody  (Niestety moje koty są mało litrażowe, nie sprawdza się nawet fontanna- poidełko. Timek  ładnie pije tylko wówczas, kiedy je suchą karmę,a w takie upały ma po prostu mniejszy apetyt i zadawala się tylko saszetką. Niektórzy weterynarze zalecają dolewanie wody do mokrej karmy, chociaż spotkałam się także z opinią lekarza weterynarii, że dolewanie wody obniża wartość karmy. Nie ma problemu z wyborem którejś z tych opcji, bo moje koty po dolaniu wody, po prostu nie chcą jeść saszetki),

- szczotkować sierść usuwając nadmiernie wypadając w trakcie upałów włosy,

- zwiększyć ilość podawanej pasty odkłaczającej,

- klimatyzacja futrom nie zawsze służy, ale można schładzać powietrze rozkładając w pokoju   mokre ręczniki. W poprzednich latach Timek lubił w gorące dni leżakować w łazience, w tym roku wybiera ... szafę.

1 komentarz:

  1. Ola,robisz fajne zdjęcia,dzięki nim blog zyskuje na atrakcyjności.

    OdpowiedzUsuń