niedziela, 26 lutego 2012

NASZE KOTY czyli w łóżku z kotem

Sobotnie ... niedzielne poranki ...  czas płynie powoli. Nawet koty wiedzą, że to weekend. A my, dwunożni czerpiemy radość z obcowania z naszymi futrami, nawet jeżeli wiąże się to z małym dyskomfortem. Dla naszych kotów jesteśmy gotowi na wszystko !!!



Niedziela powoli dobiega końca. Futrzaki się gonią, uwielbiam ten tupot małych łapek.
Nadchodzi noc. Koniecznie z kotem :)))   Bez Timuszki jakoś kiepsko sypiam, mimo, że wówczas całe łóżko należy do mnie. Na czym polega magia sypiania z kotem? 




5 komentarzy:

  1. Wszystko fajnie... a o której Cię budzą? Bo moje dwa maluchy (4 miesiące) od mniej więcej 5 rano robią już wszystko, żeby wyżebrać wcześniejsze śniadanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój przeważnie o 4 nad ranem ale tak już się do tego przyzwyczaiłam to jest takie urocze :)))nie wyobrażam sobie spania bez kota! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ika007, Timek jak był mały lubił spędzać noce na zabawie, teraz "ładnie przesypia". Wstaje o 4-5 rano, ale sam się potrafi sobą zająć. Najwyżej z wyczekiwaniem zagląda w moje zamknięte oczy :))) Galisia albo śpi długo, albo spaceruje po mieszkaniu z Timą.

    OdpowiedzUsuń
  4. bozena170, jak Timek śpi w "swoim pokoju" czyli salonie - jestem nieszczęśliwa :((
    Ostatnią noc spał sam, teraz już śpi w moim łóżku. Hurra, nachodzi noc z kotem :)

    OdpowiedzUsuń