Wiosna jest trudna „żywieniowo”. Po bezproblemowej jesieni,
kiedy niebieściuchy magazynowały tkankę tłuszczową (no, może raczej dotyczyło to
Timy a nie Gali), niezłej zimie, nadeszła wiosna i koty marudzą, grymaszą,
wybrzydzają …
Kocia spiżarnia
zaopatrzona, a okazuje się, że nie ma co jeść. Nic im nie smakuje. Ani Cosma, ani Animonda
czy Applaws lub Miamor, Bonzita. Timek je tylko Gourmet Gold (o zgrozo).
Posypywanie Cosma Snackies też nie zawsze pomaga.
Dzisiaj wieczorem po raz pierwszy od 2 dni Gala ładnie zjadła Cosmę. Timka jednak wzgardził. On na szczęście nie zginie, bo je suchą karmę
U was jest podobnie? Jak sobie radzicie?
Z moją poprzednią księżniczką miałam problemy z jedzeniem.
OdpowiedzUsuńWybrzydzała mokrą karmę, ale jadła suchą.
Od trzech tygodni mam nową kotkę, młodą, apetyt ma wspaniały,
aż miło patrzeć jak je. Najbardziej podchodzi jej Felix junior,
a za szynkę oddałaby życie.
Pozdrawiam Ania
Felix Junior nie jest dobrą karmą dla kotów. :( Podobnie szynka.
OdpowiedzUsuńCosma i Applaws to karmy uzupełniające. Nie nadają się do codzinnego podoawania, mimo, że koty je lubią. To takie przysmaki - do podawania raczej raz w tygodniu.
Pozdrawiam włascicielkę i koty.